Minęły czasy wyrabiania zegarków przez ślusarzy, jak to miało miejsce na początku XVI, za co wykonawca produktu Peter Henlein z Norymbergi w Bawarii w 1509 r. został mianowany mistrzem cechu. W 1511 r. Johannes Cocclaeus pisał o owej pracy ślusarza, że jest to g n i a l n e odkrycie młodego człowieka, które zadziwiło uczonych matematyków.
Od tego wydarzenia minęły stulecia, powstały nowe wynalazki, między innymi np. noszone przez niemalże każdego młodego człowieka komórki wyświetlające datę, godzinę, minutę. Zatem czy mija czas zegarków, nawet tych bardzo eleganckich, wykonanych w najnowocześniejszej technologii oraz najlepszych dostępnych materiałów?
O, temps! suspens ton vol. Czasie, zatrzymaj swój lot – powtarzano raz po raz w przeszłości. Ale on biegnie nieubłaganie, nikt i nic go nie zatrzyma, a do tego odmierzania wciąż wydają się niezbędne różne czasomierze i niewyobrażalne nam się wydaje życie bez spoglądania na biegnące wskazówki zegarka, wyświetlane cyferki upływających sekund.
Nabędziesz, nie wychodząc z domu
Pojawienie się Internetu bardzo wyraźnie wpłynęło na charakter życia, obyczajów nowych pokoleń. Wielu absolwentów wyższych uczelni już nie wstaje i nie zmierza do pracy w jakimś gmaszysku, zostają w domach przed swoimi komputerami i wykonują czynności na albo na zlecenie, albo prowadząc swoje biznesy. Coraz więcej spraw w bankach załatwia się poprzez Internet. Dokonuje się również zakupów tą drogą.
Sklepy internetowe coraz bardziej włączają się w proces ułatwiania życia. Także przy zakupie zegarka dla siebie lub zegarka prezentu dla kogoś. Wybór nie mniejszy niż w tradycyjnym sklepie z gablotami, półkami, ze znużonym ekspedientem, długim przemarszem między propozycjami w pudełkach i leżącymi pod szkłem. Ale za to nie trzeba powstrzymywać się od emocji, okazywania uczuć na widok czegoś co się aprobuje lub zdecydowanie z oburzeniem odrzuca.
Strona internetowa umożliwia w domu poznanie wielu produktów różnych firm i dokonania spokojnego wyboru, skontaktowania się ze sklepem, a potem cierpliwego oczekiwania na dostawę, akceptowanie jej lub odrzucenie bez żadnych konsekwencji finansowych.